Praktyczne aspekty pracy Opiekuna

Współczesna opieka nad seniorami to nie tylko praca, ale także powołanie wymagające empatii, cierpliwości i zaangażowania. Aby lepiej zrozumieć, jak wygląda codzienność Opiekuna osób starszych w Niemczech, przeprowadziliśmy wywiad z jedną z naszych Koleżanek, która na co dzień opiekowała się seniorami za granicą, a dziś pracuje w Aterima Med “po drugiej stronie słuchawki”. W rozmowie opowiedziała nam o wyzwaniach związanych z tą profesją, o tym, co daje jej największą satysfakcję oraz jak radzi sobie z trudnościami w pracy. Zapraszamy do lektury, aby poznać bliżej codzienność Opiekuna osób starszych!

 

1. Co zmotywowało cię do podjęcia pracy w zawodzie Opiekuna domowego? Jak to się stało, że postanowiłaś wyjechać na zlecenie?

Wcześniej wyjeżdżałam do takich prac jak zbiory borówek, czereśni itp. Do pracy w charakterze Opiekuna namówiła mnie moja babcia, która ma 40 letnie doświadczenie w pracy w tym zawodzie. Pomyślałam, że dzięki tej pracy rozwinę również język niemiecki co jest bezpośrednio związane z moimi studiami. Dzięki doświadczeniu mojej babci miałam informacje o tym na czym polega ta praca, tak więc można powiedzieć, że nie był to taki skok na głęboką wodę. Moje pierwsze zlecenie podjęłam zaraz po maturze. W zasadzie miała być to chwilowa przygoda, ale finalnie zostałam na cały rok. Trafiłam na bardzo fajną, samotną seniorkę, która cierpiała na chorobę Parkinsona. Jestem bardzo wdzięczna za ten wyjazd, mimo że było to duże zderzenie z pracą w takim charakterze. Uważam, że wyciągnęłam z niego wiele cennego doświadczenia.

 

 2. Jakie było Twoje największe wyzwanie podczas opieki nad seniorem i jak udało Ci się je pokonać?

Moje pierwsze najdłuższe zlecenie polegało na opiece nad seniorką chorującą na chorobę Parkinsona. W związku z tym, że byłam tam bardzo długo widziałam jak choroba się pogłębia i objawy stają się coraz bardziej dotkliwe. Było to trudne ze względu na to, że zżyłam się z tą osobą i traktowałam jak członka rodziny. Niestety seniorka zmarła, gdy byłam na zleceniu. Obserwowanie osoby, która podupada na zdrowiu i nie można nic z tym zrobić jest bardzo przykre i zmaganie się z tym było dla mnie trudne. Niestety takie sytuacje zdarzają na zleceniach. Mimo to jestem bardzo wdzięczna za to, że mogłam towarzyszyć mojej seniorce w tych ostatnich momentach i realnie przysłużyć się do tego, aby wprowadzić trochę ciepła w tych ostatnich dniach. Fakt przemijania jest trudny, zwłaszcza że było to moje pierwsze doświadczenie ze śmiercią. Trzeba mieć to na uwadze, że jest to jakaś część tej pracy i czasem nie da się tego uniknąć.

 

3. Jakie masz porady dla osób, które dopiero zaczynają pracę jako Opiekun i obawiają się pierwszego zlecenia?

Uczulałabym do tego, aby przy opiece nad osobą z demencją nie brać do siebie tego jak te osoby się zachowują i co mówią. Trzeba sobie zdawać sprawę, że nie jest to w żadnym stopniu personalnie do nas, ale jest to odzwierciedlenie ich choroby. Te osoby też z tego powodu cierpią. Należy mieć dużo cierpliwości i dawać z siebie wszystko jeden dzień po drugim, bo to jest praca, która wymaga dużego poświęcenia zarówno fizycznego jak i psychicznego. Aby poradzić sobie z emocjami ja na pewno korzystałam z przerw. To bardzo ważne, żeby wyjść do ludzi i zadbać o ten czas wypoczynku. Zresetowanie głowy i utrzymywanie relacji z bliskimi jest bardzo istotne szczególnie jeśli tak jak w moim wypadku były to długoterminowe zlecenia. Zachowanie więzi i nieodcinanie się całkowicie od bliskich jest niezwykle istotne.

 

4. Czy możesz podzielić się jakąś historią, która najbardziej utkwiła Ci w pamięci z czasów pracy w Niemczech?

Miałam kontakt z podopieczną z silną demencją. Seniorka rozmawiała ze mną, a chwilę później wyszła na zewnątrz. Ustaliłyśmy ze ja będę robić obiad a ona posiedzi na tarasie. Niestety osoby z demencją czasem nie pamiętają co mówiły dosłownie chwilę temu. Seniorka wyszła na ulicę i zaczęła mnie szukać. Przyszedł do nas sąsiad i powiedział, że moja podopieczna czeka na mnie u niego w domu. Byłam zaskoczona, bo dosłownie była to chwila, kiedy dosłownie przeszłam z korytarza do kuchni robić obiad. Na szczęście była to bardzo spokojna okolica i nie było dużo samochodów. W każdym razie bardzo mnie to zaskoczyło i przestraszyło. Trzeba mieć oczy dookoła głowy i kontrolować cały czas. Na przyszłość wypracowałyśmy system, w którym seniorka pomagała mi podczas przygotowywania posiłków żebym mogła mieć ją na oku. Jest to dobry kompromis, w którym mogłam dać seniorce przestrzeń i jej bardzo nie ograniczać a równocześnie mieć ją w zasięgu mojego wzroku.

 

5. Czy możesz podzielić się z nami jakimś pozytywnym wspomnieniem ze swojej pracy?

Początki z seniorką z Parkinsonem były dosyć trudne, bo było to moje pierwsze zlecenie i dla seniorki też byłam pierwszą Opiekunką. Po czasie bardzo się zżyłyśmy i polubiłyśmy. Pamiętam, jak zdałam maturę, przyszły moje wyniki i seniorka wyciągnęła mnie na spacer. Poszłyśmy do restauracji, tam byli jej znajomi, którym moja podopieczna chwaliła się, że zdałam maturę i wspólnie świętowaliśmy to wydarzenie. To było bardzo miłe dla mnie. Miałyśmy bardzo dobry kontakt. Jestem wdzięczna, że mogłam ją poznać. Dzięki temu doświadczeniu mogłam poprawić mój niemiecki oraz bardzo rozwinąć moje umiejętności interpersonalne. Po czasie nie tratowałam tego doświadczenia jak wyjazd do pracy, ale jak wyjazd do członka rodziny.

 

Na zakończenie wywiadu, nasz rozmówca podkreślił, jak ważna jest cierpliwość, zrozumienie i dobra komunikacja w pracy Opiekuna. Choć bywa to wymagające, satysfakcja z pomagania innym jest nieoceniona. Dziękujemy za podzielenie się swoimi doświadczeniami i życzymy dalszych sukcesów w pracy!